Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kubs1
|
Wysłany:
Czw 11:37, 01 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Jacob Blackraven - rozjemca
Wkraczali do miasteczka z misją. Wiedział, że będzie miała miejsce ciężka przeprawa, ale był na to przygotowany - ściskał w jednej ręce miecz, w drugiej pistolet. Pierwsze grupy wrogów padły pod ciosami. Biegł w stronę Sand snake'a po rakietę, którą miał rozwalic sługusa molocha. Już była na wyciagniecie ręki i wtedy poczuł, że coś poszło nie tak... Świat zawirował, zobaczył beczkę, którą sam usunął z miasteczka oraz zegar
3...
2...
1...
BŁYSK
Obudził się z krzykiem. Bolało jak cholera. W agonii dostrzegł, że nie ma rąk i prawej nogi. Stracił przytomność.
Światło. Otworzył oczy. Jasne pomieszczenie. Leżał przypięty do łóżka - szybki ogląd sytuacji pozwolił mu stwierdzić, że ma obie ręce i obie nogi. Jakaś biala postać, w ręku pistolet, przykłada do szyi...
Ciemność
Pobudka. Rozejrzał się po pomieszczeniu - ekrany, ciągi cyfr. Obrazy - metalowa ręka, metalowa noga, chip komputerowy. Biała postać, kobieta, białe włosy. "Nie bój się. Zostałeś zrekonstruowany. Twoje ręce i noga są jak nowe. Niestety - to będzie boleć dopóki metal nie zasymiluje się do końca z cialem." Nagły ból...
Ciemność
"Widzę, że się obudziłeś. Ważna rzecz, możesz blokować ból. Wszczepilam ci takie małe ustrojstwo - jak zacznie cię boleć, wystarczy że pomyślisz o... stokrotkach, a ból minie. A teraz śpij"
Ciemność
Piękne, szmaragdowe oczy. "Nie jest dobrze. Dowiedzieli się o tobie. Przyjada po ciebie, nie mogę na to pozwolic".
Ciemność
Ciemno. Jacobowi zajęło chwile zorientowanie się, że nie śpi. Pa adaptacji źrenic do ciemności stwierdził, że znajduje się w jaskini. Leżał obok samochodu. We jego wnętrzu znalazł broń, amunicję, żelazne racje żywnościowe, ekwipunek podróżny. Załadował broń i udał się w kierunku wyjścia. Okolica okazała się znajoma - bagna przy Freedom. Cofnął się, o dziwo samochod odpalil - miał pełen bak. Ruszył w kierunku Freedom. Okazało się, że jest miesiąc po wybuchu. Brakuje rąk do pracy (odbudowa, zapewnienie porządku). Po komunikacji z gildią Jacob został we Freedom na przedłużeniu kontraktu. Pilnuje porządku, pomaga w odbudowie, prowadzi mały handel zapasami z wozu. Swoje zniknięcie tłumaczy amnezją - nie wie co się stalo, dlaczego. Jacob chce odnaleźć szmaragdowe oczy i dowiedzieć się co się stało i dlaczego. Możliwe, ze będzie mu w stanie w tym pomoc zakon Groom Lake, a przynajmniej może mieć o tym informacje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
nastulsen
|
Wysłany:
Czw 11:59, 01 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białogard
|
To jak już Gorman umieścił info o swoim zakonie, to ja też napisze
Jesteśmy Patriotami. Jedynym lekarstwem Ameryki. Nazywają nas Czyści, bo po naszym przybyciu w krótkim czasie znikają wszelkie mutanckie śmiecie. My nie zabijamy nikogo, my oczyszczamy ziemie z pomiotu Molocha... Kontynuujemy tradycje naszych ojców, wędrując i tępiąc szkodniki, które wypuścił Moloch by zniszczyc nasz piękny kraj... Freedom, jest to kolejny, nic nieznaczący przystanek na naszej drodze, lecz tu znależlismy ogromy przyczółek bestii, więc czas zacząć sprzątanie... Wy, którzy jesteście bez skazy, nie lękajcie się, lecz każdego odmienca dopadnie oczyszczająca siła stali i ognia.
Wprowadzenie do Neuro:
Dowódca organizacji, John "Patriot" Newsteed dostał wieści z bagien Florydy. Podobno miała tam miejsce niezła rozróba, zakończona wysłaniem wioski na orbite. Johny pomyślał, ze może i we Freedom są jacyś porządni obywatele tego kraju, walczący z zarazą mutków, więc posłał dwa oddziały po dziesięć osób na te zadupie. Po długiej wędrówce, kilkanaście kilometrów od Freedom, obie grupy nadziały się na dość pokaźną grupę mutantów. Pierwszym przykazaniem Patrioty jest "Zwalczać mutancie ścierwo". Zaatakowali plugastwo z każdej broni, jaką mieli, lecz przeciwników było zbyt wielu. Śmierć poniosło ok. 16 ludzi oraz wszystkie pomioty molocha. 4 pozostałych ludzi udało się do Freedom... Do kolejnego przystanku oczyszczenia.
-----------------
Aha, i jeszcze jedno, jakoże kilka osób od nas nie dotrze na neuro (powody sa rozne) to prowadzimy nabor jest ogólem nas 4 teraz, miało być przynajmniej 2 razy więcej. Każdy rekrut dostanie opaske na rękę +10 do lansu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nastulsen dnia Czw 12:42, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
edziu202
|
Wysłany:
Czw 22:13, 01 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Edi - Łowca, Handlarz
Ludzie nienawidzą tych, którzy się od nich różnią. Ediego uważali za demona ze względu na jego nietypowy kolor oczu, jak i wygląd fizyczny. Od dawna podróżuje z miasta do miasta szukając tego co każdy, czyli pieniędzy i noclegu, bo w tych czasach trudno o normalne warunki do życia. Następnym jego celem jest Freedom miasteczko, które jak słyszał przeszło piekło, wielu straciło życie... teraz ma nadzieję, że miasteczko powróci do życia i Edi będzie mógł w tym uczestniczyć i liczyć na akceptacje ze strony ludzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|